Turystyka kolejowa, autobusowa, tramwajowa, trolejbusowa i rowerowa, samodzielne zwiedzanie; zbieranie pamiątek – widokówek, biletów; fotografowanie obiektów; geografia Polski mniej znanej; z życia transportu zbiorowego
Nie rozstrzygam, czy koronawirus jest groźny, czy nie (uważam jedynie, że nie da się odizolować od wszystkich chorób świata), natomiast wykażę, dlaczego wprowadzone w komunikacji miejskiej obostrzenia wbrew intencjom sprzyjają tłokowi.
Od razu uprzedzę, że nie jest to powieść. Po tytule „Nie zdążę” można spodziewać się różnych rzeczy: nie zdążę na ważną uroczystość, na rozmowę kwalifikacyjną, do szkoły, nie zdążę czegoś zrobić, kogoś odwiedzić. W zasadzie każda z tych interpretacji jest trafna.
Były – na szczęście, minister zdrowia, jest również antybohaterem kolejnego mojego wpisu. Pamiętają Państwo wypowiedź o tym, że o takich wakacjach, jakie były, możemy zapomnieć? A co sam zrobił Łukasz Szumowski?
Minister zdrowia Łukasz Szumowski podał się do dymisji. To m.in. przez jego teorie Polacy zaczęli się bać jeżdżenia komunikacją, a pociągi w pewnym momencie woziły samą załogę. Ludzie zostali zastraszeni wirusem, jakby wcześniej żadnych nie było w powietrzu.
W miniony weekend byłem na dwóch imprezach plenerowych. Na obie dotarłem rowerem, ale chciałem się skupić na pseudopandemicznych obostrzeniach. O ile na pierwszej z nich, w kaliskim Parku Przyjaźni, wystarczyło siadać co drugi rząd, to na drugiej – w podkaliskiej wsi Russów, ochrona nakłaniała do zakładania masek.
Mimo zniesienia kontroli granicznych mój wyjazd na niemiecką część wyspy Uznam jest coraz mniej prawdopodobny. Wszystko przez dziwną politykę landu Meklemburgia – Pomorze Przednie, który jako jedyny w Niemczech utrzymuje… zakaz jednodniowych wjazdów bez wykupionego noclegu.
Były takie piękne plany: jak przed laty z okazji Święta Miasta Kalisza miał być wernisaż w Filii nr 5 Miejskiej Biblioteki Publicznej im. Adama Asnyka. Planszom przygotowanym przez Biuro Programu „Niepodległa” i Urząd Transportu Kolejowego towarzyszyłyby zebrane przeze mnie materiały prasowe dotyczące życia kolei w Kaliszu i regionie w okresie międzywojennym. W planach były jeszcze inne atrakcje. Koronawirusowa epidemia strachu zniweczyła tak Święto Miasta, jak i odsunęła w czasie wystawę. Mam jednak coś do zaprezentowania w zamian.
Puste autobusy i pociągi – to bardzo przykry widok dla miłośnika komunikacji. Choć sam zrobiłem sobie niemal miesięczną przerwę od komunikacji miejskiej (wybierając rower w drodze do pracy), to postanowiłem wrócić mimo wszystko do autobusów. Zewsząd słychać jednak niepokojące wieści: wiele osób w najbliższym czasie nadal ma zamiar unikać transportu zbiorowego.
Z opóźnieniem spowodowanym irytującymi zakazami koronawirusowymi, od których moje samopoczucie się pogorszyło, często raczej nastawionymi na zastraszenie ludzi, a nie troskę o nich, 24 kwietnia zacząłem sezon turystyczny 2020. Nie chciałem marnować urlopu, skoro nie można było nigdzie się ruszyć, ale w końcu doczekałem się. W zeszłym roku pisałem o linii Z obsługiwanej wspólnie przez MPK z Sieradza i Zduńskiej Woli. Tym razem prezentuję inne połączenie międzymiastowe w województwie łódzkim, ale obsługiwane przez jedną firmę.