Turystyka kolejowa, autobusowa, tramwajowa, trolejbusowa i rowerowa, samodzielne zwiedzanie; zbieranie pamiątek – widokówek, biletów; fotografowanie obiektów; geografia Polski mniej znanej; z życia transportu zbiorowego
Były takie lata, że w Kaliszu biletów podmiejskich nie sprzedawano w sklepach. Robili to kierowcy (co powodowało kolejki i opóźnienia), występowały ponadto (i występują nadal) w formie elektronicznej.
Jestem głównie turystą krajowym, ale sporadycznie zdarza mi się opuszczać Polskę. Zazwyczaj są to przygraniczne wypady, no bo skoro granice są otwarte, to nie muszę trzymać się zasady: o widzę słupek, dalej nie idę. Ostatnie wydarzenia podważają jednak idee swobodnego podróżowania po Europie.
Ten wpis może będzie mało turystyczny, ale czasy są takie, że trzeba je dokumentować, abyśmy po latach przeczytali sobie, jak byliśmy gnębieni głupimi obostrzeniami. Nie mam zwyczaju opisywać każdej sekundy życia w Internecie, ale pewne sprawy warto.
W kontekście komunikacji w tym mieście mówiło się w ostatnich latach o Pleszewskich Liniach Autobusowych, obsługujących głównie linie podmiejskie. Od 1 kwietnia 2021 – to nie Prima Aprilis – pojawiła się linia o charakterze miejskim (tylko nieznacznie wykracza poza granice Pleszewa) działająca na zlecenie Miasta i Gminy Pleszew, a obsługiwana przez Przedsiębiorstwo Komunalne.
Choć na co dzień moim poglądom często daleko do takich formacji jak Konfederacja czy KORWIN (krytykowałem posła Dobromira Sośnierza za antykomunikacyjne podejście do sprawy wykluczenia transportowego – żeby nie było, iż nie pamiętam, co pisałem), to w tej kwestii wzniosłem się ponad podziały polityczne i wysłałem swój podpis pod projektem ustawy, ważnej także z punktu widzenia turystyki, również w wersji komunikacyjnej.
6 marca 2021 jechałem z Kalisza do Poznania z przesiadką w Ostrowie Wielkopolskim, ponieważ połączenie ok. godz. 7 tak było skonstruowane. Przy okazji miałem okazję zobaczyć pociąg Łódzkiej Kolei Aglomeracyjnej w Kaliszu i Ostrowie (i skorzystać z niego na tym odcinku), gdyż w rozkładzie 2020/21 spółka ta realizuje kursy do woj. wielkopolskiego.
Nie chodzi tu o wyjazd na protesty, lecz o kontestowanie polityki naszego rządu, który wbrew apelom wielu środowisk konsekwentnie gnębi nas obostrzeniami bardziej szkodliwymi od choroby. Na przekór temu, co biadoli premier wraz z ministrem zdrowia, 20 lutego 2021 r. wybrałem się do Łodzi. Pisałem, że rzadko jeżdżę zimą, ale teraz musiałem odreagować, aby nie dostać atakującego mózg wirusa świrusa debilusa słuchając tej obrzydliwej propagandy. Choroby atakującej ciało to jak mam dostać, to i tak dostanę, a jak nie, to nie. Czemu więc rezygnować z wycieczek?
Tak chyba można zatytułować dzisiejsze wydarzenie, bowiem zwiedziłem nowoczesną, stosunkowo niedawno oddaną do użytku ekspozycję w kaliskim ratuszu, a więc w swoim mieście. Cała podróż dla mnie to 4 przystanki autobusem 22 i kawałek pieszo. Jak będzie trochę cieplej – chociaż powyżej zera – to wyruszę do innych miejscowości. Może kiedyś zmobilizuję się do dalszych wyjazdów zimowych, a na razie zapraszam do obejrzenia kilku fotek zimowej panoramy Kalisza.