Najgorsza i najlepsza wizyta w muzeum

Powiększ obraz

Zdarzało się, że obsługa muzeum zdumiała się, iż sam specjalnie przyjechałem w odwiedziny. Było to jednak sympatyczne. Tym razem mam mieszane uczucia.

Nie wpuścili mnie, bo jestem singlem!

Wizyty w usteckim Muzeum Mineralogicznym nie mogę uznać za udaną. Pani poinformowała mnie, że dla jednej osoby nie opłaca jej się włączać świateł w podziemiach, dlatego muszą być co najmniej dwie. Placówki nie zwiedziłem.

Czy w Polsce jest Urząd do Spraw Antydyskryminacji Singli lub Rzecznik Praw Singla, aby było się komu poskarżyć?

A jednak można

Takich problemów nie było w słupskiej Izbie Historii Kolei. Emerytowani kolejarze i zarazem pasjonaci przez ponad godzinę bezpłatnie oprowadzali mnie po niewielkich, ale bogatych w zbiory pomieszczeniach. Nie przeszkadzało im, że przyjechałem sam. Wcześniej umówiłem się nawet na konkretną godzinę. Były zdjęcia, które później dostałem e-mailem, i księga pamiątkowa. Brawo!