Prezydent w autobusie?

Już nie tylko w Dzień bez Samochodu kaliszanie (a zapewne nie tylko oni) są zachęcani do korzystania z komunikacji miejskiej. Czy przykład pójdzie wreszcie z góry i pochodzić będzie bezpośrednio od prezydenta miasta?

Do przesiadki z własnego auta na rowery albo do miejskich autobusów zachęcają mieszkańców włodarze Kalisza, realizując między innymi kampanię promocyjną „Kalisz. Czas na Twój ruch”. Są finansowane z unijnej kiesy reklamowe spoty, rowerowe rajdy i konkursy, ale przykład nie idzie niestety z góry.

„Ja jeżdżę samochodem. …ale to jest od dawna wiadomo, że jeżdżę samochodem, natomiast dużo chodzę po pracy i biegam”
„Czy to się zmieni? Przesiądzie się pan do autobusu?”
„No… jest to możliwe. Jak będą już takie, które będziemy chcieli polecać mieszkańcom – to zobaczymy…” – przyznał podczas konferencji prasowej, dość zmieszany prezydent Kalisza Grzegorz Sapiński.

Pełny tekst: http://www.rc.fm/

Panie Prezydencie – nie możliwe, lecz oczywiście, z chęcią. Tylko wówczas namawianie do korzystania z komunikacji może odnieść sukces. To po pierwsze. A po drugie – czas na zdecydowane usprawnienie sieci połączeń – nie wystarczą kosmetyczne poprawki. Nie da się przekonać ludzi do jeżdżenia stosunkowo krótkiego odcinka (1,5 – 2 km) przez pół miasta albo czekania godzinę na autobus na dużym osiedlu (np. wieczorem na Majkowie). Z doświadczenia wiem, że większość wniosków pasażerskich jest rozpatrywana negatywnie.