Zduny

(woj. wielkopolskie, pow. krotoszyński)

Zduny – herb

Zduny odwiedziłem 22 czerwca 2009 i 16 października 2017 roku. Jeśli ktoś preferuje małe miasta i chce odpocząć od dużego ruchu wielkomiejskiego, to polecam tę podkrotoszyńską miejscowość tuż przy granicy województw wielkopolskiego i dolnośląskiego. Każde miasto ma swoją specyfikę – tu nie przyjeżdża się zwiedzać zamki (ani na zakupy do galerii handlowej – ja nie zauważyłem żadnej), lecz podziwiać miejscową architekturę. Zabudowa miasta jest na ogół niska.

Sam dojazd był trochę skomplikowany – z Kalisza dotarłem tam trzema autobusami. Będąc już w Krotoszynie można dojechać do Zdun dzięki MZK Krotoszyn (linia 1, w 2017 r. istniała także 10). Podczas pierwszej wizyty bilety można było nabyć w kiosku w Krotoszynie, co uczyniłem, aby nie opóźniać autobusu kupowaniem u kierowcy, ale później je wycofano. W 2017 roku Zduny nie były już obsługiwane przez pociągi pasażerskie. Jedyny sposób dojazdu to autobusy – głównie w dni robocze; w soboty i niedziele kursował co najwyżej jakiś PKS.

Autobus zatrzymuje się na Rynku – w obu kierunkach na tym samym przystanku. Na środku znajduje się ratusz ze Zdunowskim Ośrodkiem Kultury. W jednym z narożników znajdziemy Urząd Miejski.

Niedaleko Rynku – przy ulicy Sienkiewicza jest Izba Muzealna Zdunowskiego Ośrodka Kultury, do której warto wejść. Szczególnie utkwiły mi w pamięci haftowane obrazy. Można też dowiedzieć się tam ciekawych faktów z dziejów miasta.

Przy tej samej ulicy mieści się także Biblioteka Publiczna Gminy i Miasta Zduny. Posuwając się na północny zachód dotrzemy do kościoła ewangelickiego. Z kolei przy ulicy Kobylińskiej znajduje się kościół pw. św. Jana Chrzciciela.

W zachodniej części miasta znajdziemy dworzec kolejowy – niestety mocno zaniedbany. Dojdziemy do niego ulicą Kolejową. Podczas mojej drugiej wizyty działała w nim już Zduńska Izba Muzealna oraz Kaflarnia Zduny. Izba nie miała stałych godzin otwarcia – na stronie www wskazane było uzgadnianie wizyt telefonicznie (tak też zrobiłem). Ponoć jest odwiedzana głównie przez wycieczki, ale ja zwiedzałem indywidualnie.

Chodząc po terenie stacji zobaczymy także siedzibę dawnej cukrowni.

Wracamy się do centrum ulicą Łacnową. Przy skrzyżowaniu z Wrocławską znajduje się budynek o adresie Wrocławska 2. Według informacji na stronie Zduńskiej Izby, tu powinien mieścić się Dom Kafla, do którego prowadzane są wycieczki. Ja tego obiektu nie zwiedziłem, więc nie mam pewności, czy chodzi o budynek na zdjęciu. Idziemy Łacnową aż do kolejnego budynku kaflarni. Nie wiem, czy obiekt ten nadal pełni swoją funkcję. W 2017 r. szyld wisiał, choć elewacja różniła się od tej, którą widać na zdjęciu wykonanym podczas pierwszej wycieczki.

Cofamy się kawałek i skręcamy w prawo do placu 700-lecia, na którym zobaczymy pomnik „Cześć Poległym Synom Miasta Zduny”. Stąd blisko jest do Rynku. Na zakończenie proponuję jeszcze teren na północny wschód od niego. Po przekroczeniu strumyka Borownicy dochodzimy do remizy OSP przy ul. Masłowskiego, przed którą widzimy pomnik św. Floriana. Skręcamy w lewo, a do Rynku wracamy Krotoszyńską. Budynek widoczny na fotografii jako drugi wygląda na dawną synagogę, co potwierdzają inne strony www.

Czas zwiedzania: 3 godziny. Można by było też odwiedzić leżący po dolnośląskiej stronie granicy województw Cieszków,  gdzie kończyła bieg linia 1, ale tam jeszcze nie byłem.