Sobótka

(woj. wielkopolskie, pow. ostrowski)

Sobótka – niewielka wieś położona po wschodniej stronie trasy łączącej Ostrów Wielkopolski i Pleszew – już od pierwszej wizyty w 2006 roku stała się dla mnie miejscem magicznym i przyciąga(ła) mnie jak magnes. Architektura odmienna od typowej polskiej wsi. Dlatego nieraz wsiadam na rower i jadę z Kalisza właśnie tam – przez Droszew, Gałązki Wielkie i Małe, Gutów, lub przez Kościelną Wieś, Borczysko, Kucharki i Karsy. Osoby z innych rejonów kraju mogą dojechać od strony Pleszewa lub Ostrowa Wielkopolskiego linią P obsługiwaną przez Miejski Zakład Komunikacji w Ostrowie Wielkopolskim. Najbliższa stacja kolejowa znajduje się we wsi Bronów (linia Poznań – Ostrów Wlkp.), zatrzymują się na niej tylko pociągi osobowe. Wówczas trzeba by mieć rower, aby z niej dojechać.

Przez wieś przebiega kamienista droga, która doprowadzi nas do wszystkich ciekawych miejsc. Już ona robi wrażenie – wjeżdżając od strony południowej najpierw zobaczymy bloki, a następnie znajdziemy się wśród czerwono-ceglastych murów. Tu warto zrobić sobie odpoczynek i wykonać trochę fotografii.

Z ciekawych miejsc należy wymienić pałac von Stieglerów, w którym obecnie ma siedzibę dyrekcja spółki Hodowla Roślin. Sam obiekt jest nieco schowany za drzewami, więc można go z początku nie zauważyć zza ogrodzenia. Pałac w Sobótce położony jest w parku, do którego prowadzi brama. Niestety, budynek w odróżnieniu od innych, bardziej znanych w regionie (Gołuchów, Lewków), jako siedziba firmy, nie jest przeznaczony do indywidualnego zwiedzania od wewnątrz. A szkoda, bo to piękny obiekt – przynajmniej z zewnątrz, w środku nie byłem. Jeśli turyści przeszkadzaliby w pracy, to może by chociaż wyznaczyć wybrane dni w miesiącu na zwiedzanie? Nawet brama do parku nie zawsze jest otwarta.

Po kilku bardzo przyjemnych wizytach nie przypuszczałem, że mój stosunek do Sobótki tak bardzo się zmieni. Później raz nawet najadłem się strachu, gdy wszedłem na ok. 20 min. obejść pałac i trochę posiedzieć na ławce, a przy wyjściu okazało się, że w związku z końcem pracy zakładu brama jest zamknięta! Na szczęście boczna furtka była otwarta. Było coś po 15-tej…

Aktualizacja wrzesień 2023: na bramie parkowej pojawiła się nawet tabliczka informująca, że niezatrudnionym wstęp wzbroniony, podczas gdy na www informowali, że imprezę u nich jednak można zrobić. Brawo! Z takiej oferty jakoś nie mam ochoty korzystać, choć miło byłoby zobaczyć wnętrza. Na Facebooku zamieścili nawet informacje o warsztatach dla dzieci. Tak więc miejsce, które kiedyś mnie fascynowało, dziś wieje chłodem, choć w dniu przejażdżki rowerowej było gorąco. Nie tylko w Sobótce różne tereny stają się prywatne, może niedługo nie będzie można iść do lasu czy nad rzekę? Znam więcej takich miejsc.

Po tej samej stronie ulicy znajduje się kościół pw. Narodzenia Najświętszej Maryi Panny i św. Józefa. Po przeciwnej stronie drogi widać zabudowania gospodarskie.

Za zakrętem w lewo ulica przecina strumyk i prowadzi do Kars lub szosy do Pleszewa (zależy którędy pojedziemy na najbliższym skrzyżowaniu). Trasa zwiedzania jak widać jest krótka, ale jakie zdjęcia można (było) zrobić! Dziś już z aparatem nie wszedłbym.

Czas zwiedzania: 1 godzina.