Ilona Kaczmarek – „Jarocin miastem kolejarzy”
Opublikowano w dniu
Turystyka kolejowa, autobusowa, tramwajowa, trolejbusowa i rowerowa, samodzielne zwiedzanie; zbieranie pamiątek – widokówek, biletów; fotografowanie obiektów; geografia Polski mniej znanej; z życia transportu zbiorowego
Jesteś tutaj:
Opublikowano w dniu
Opublikowano w dniu
Kolejnym wydarzeniem upamiętniającym tę rocznicę były koncert i wystawa w Muzeum Historii Przemysłu w Opatówku.
Opublikowano w dniu
Rocznicę tę uczciłem potrójnie: filatelistycznie, fotograficznie i muzycznie.
Opublikowano w dniu
Więcej „Piotr Milewski – „Transsyberyjska: drogą żelazną przez Rosję i dalej””
Opublikowano w dniu
Ostatnie plany wprowadzenia szybkiej kolei wywołały sporo emocji. Zrozumiałe są obawy mieszkańców o swoje domy, ale niepokojąca jest postawa części ludzi, którzy nie są zainteresowani konsultowaniem przebiegu trasy, aby wynegocjować najkorzystniejszą z punktu widzenia siebie i miasta jako ogółu wersję (np. tunel wzorem Łodzi), lecz protestują przeciw wszystkim wariantom. A czy korzystać z połączeń chcieliby?
Postulaty zrobienia dworca poza miastem wydają się nieuzasadnione. Zgłaszane są pod wpływem chwilowej emocji w przeświadczeniu, że to jest rozwiązanie problemu. Nie wydawajmy mnóstwa pieniędzy na coś, co będzie nieprzydatne. Wątpię, aby ludziom opłacało się jeździć np. 15 km. Dworzec to nie lotnisko, charakter podróży jest inny. Będą wówczas narzekania, że taka jazda jest nieopłacalna czasowo.
Jednak nie przebieg proponowanych wariantów jest głównym tematem artykułu. Choć jestem ogólnie za inwestycją, nie przesądzając konkretnego przebiegu, to gdybym miał wybierać pomiędzy liniami Poznań – Warszawa a południe – północ, to wolałbym to drugie. Dlaczego? Otóż połączenia z Poznaniem nie są takie złe, a na obecne tory chyba dałoby się wpuścić więcej pociągów typu Calisia i Andrut. Podobnie do Warszawy – podróż nieco ponad 3 godziny to nie tragedia. Przede wszystkim trzeba by wprowadzić wcześniejszy pociąg niż obecnie kursuje oraz późniejszy ostatni powrót. W ciągu dnia też by się coś więcej przydało, jeśli CPK ruszy. Ja nie latam, więc z portu nie skorzystam, ale kolej mnie interesuje do innych celów podróży.
Tymczasem nie mamy żadnych połączeń z Koninem, co uważam za rzecz naganną i niedopuszczalną. Do tego nieodległego miasta trzeba by jechać pociągami z przesiadką w Poznaniu lub Jarocinie i Wrześni, bo autobusy nie kursują. W tym kontekście budowa szybkiej kolei do CPK i stolicy wyglądać może jako inwestycja drugiej potrzeby. W czasach, kiedy nawet przekroczenie granicy państwa jest stosunkowo łatwe, do sąsiedniego powiatu nic nie jeździ. Namnożone podczas reformy administracyjnej jednostki samorządu terytorialnego nie mogą / nie chcą (niepotrzebne skreślić) się dogadać i nie wiadomo, kto ma finansować linię. Uważam, że zapewnienie komunikacji chociaż na minimalnym poziomie kilku kursów dziennie powinno być obowiązkowe.
Warto więc przypomnieć sobie o nieczynnej linii kolejowej Ostrzeszów – Grabów nad Prosną – Namysłaki. Dlaczego nie dostrzeżono w niej potencjału i nie wydłużono do Kalisza i dalej do Konina? To otworzyłoby miastu nowe możliwości podróżowania. Ale nawet bez torów na południe (jazda przez Ostrów też byłaby dobra), budując sam odcinek Kalisz – Konin, region sporo by zyskał. Myślę, że Kaliszowi potrzeba przede wszystkim otwarcia okna na północ.
Uprzedzając zarzuty, czy zgodziłbym się poświęcić dom na kolej, odpowiem: chętnie przyjmę tunel pod swoim osiedlem, jeśli będzie to dla dobra miasta.
Co do obaw, że ceny biletów na szybkie pociągi mogą być wysokie – też się obawiałem tego, gdy likwidowano tanie połączenia Interregio. Tymczasem dzięki licznym promocjom podróżowanie Intercity wcale nie jest szczególnie drogie, więc może nie trzeba się tego tak bardzo obawiać. 8 października pojechałem do Warszawy i z powrotem za 19 zł w jedną stronę.
W galerii zamieściłem zdjęcia słynnej Włoszczowy Północ, z którą Kalisz ma bezpośrednie połączenie pociągiem IC Cegielski.
Opublikowano w dniu
Opublikowano w dniu
Opublikowano w dniu
Nie chodzi tu o wyjazd na protesty, lecz o kontestowanie polityki naszego rządu, który wbrew apelom wielu środowisk konsekwentnie gnębi nas obostrzeniami bardziej szkodliwymi od choroby. Na przekór temu, co biadoli premier wraz z ministrem zdrowia, 20 lutego 2021 r. wybrałem się do Łodzi. Pisałem, że rzadko jeżdżę zimą, ale teraz musiałem odreagować, aby nie dostać atakującego mózg wirusa świrusa debilusa słuchając tej obrzydliwej propagandy. Choroby atakującej ciało to jak mam dostać, to i tak dostanę, a jak nie, to nie. Czemu więc rezygnować z wycieczek?
Opublikowano w dniu
Właśnie wróciłem z Gór Izerskich. Trzy i pół dnia zwiedzania to za mało, żeby w dziale Zwiedzanie opisywać szlaki wokół Świeradowa-Zdroju, ale chciałbym podzielić się teraz paroma spostrzeżeniami. Jak pojadę tam jeszcze raz (niekoniecznie jesienią), zrobię solidniejszą relację. Podobnie ze Szklarską Porębą.
Opublikowano w dniu
Na stronie www i kanale Youtube kaliskiej Biblioteki ukazał się kolejny mój film. W poprzednim zapraszałem do odwiedzenia prezentowanej w Filii nr 5 wystawy „Stacja: Niepodległa. Na torach II RP”. Tym razem chciałbym rozwinąć pewne poruszone wówczas wątki związane z podróżowaniem. Okazja tym lepsza, że we wrześniu obchodzimy Dzień bez Samochodu (22) i Światowy Dzień Turystyki (27 września).
Więcej „Pokłosie filmu o wystawie „Stacja: Niepodległa. Na torach II RP””