W dziale Zwiedzanie zamieściłem właśnie opisy Włocławka i Płocka. Z Kutna na razie zrezygnowałem – nie tylko z powodu zdjęć wykonywanych podczas deszczu, ale przede wszystkim nieczynnych muzeów. Ograniczyłem się tylko do biletu autobusowego z prawej strony niniejszego wpisu.
Patrząc na relacje na stronie widzę, że zwiedziłem już ładny kawałek kraju. Na dodatek zamieszczone tu opisy nie są dokumentacją wszystkich miejscowości, do których dotarłem. Istnieją jednak na mapie Polski białe plamy. Należą do nich np. Bieszczady, Góry Świętokrzyskie czy Mazury. Wierzę, że kiedyś i tam dotrę.
Najchętniej wybieram regiony, do których mam dobry dojazd z Kalisza, a najlepiej, gdy także łatwo poruszać się komunikacją po okolicy. Busową, autobusową czy kolejową – najważniejsze, aby była. Z tego właśnie powodu wymienione miejsca zostawiłem na później licząc na to, że coś się poprawi. W Świętokrzyskie w zasadzie dałoby się.
W tym roku, jeśli plany na lato nie zmienią się, mam zamiar zamieścić relacje z Bochni, Brzeska i Tarnowa.
Aktualizacja sierpień 2018: w Tarnowie jednak w tym roku nie będę.