Pozwolę sobie skomentować fragmenty artykułu ze strony http://www.faktykaliskie.pl/
Nie oceniam zasadności samego zakupu samochodu dla prezydenta i wiceprezydentów Kalisza, gdyż nawet jako miłośnik komunikacji rozumiem, że auto nieraz jest potrzebne, a jedynie skupiam się na następujących cytatach:
Mnie chodzi o to, by normalnie można było się poruszać i żeby nikt nie śmiał się z Kalisza, że nie ma sprawnego samochodu służbowego – tłumaczył w czwartek na sesji Grzegorz Sapiński, prezydent Kalisza. – Jeżeli jadę do Warszawy i muszę pracowników wysyłać pociągiem do domu, bo nie ma pewności, że wrócimy, to wygląda to niegodnie.
Czemu jeżdżenie pociągiem miałoby być niegodne? Tyle się najeździłem koleją, głównie prywatnie, ale w ważnych sprawach też się zdarzało, i nie czułem się niegodnie.
– Kiedy mnie pan widział kiedy wykorzystywałam ten samochód jako taksówkę? Oświadczam, że nikt z nas nie ma ryczałtu, wykorzystuje ten samochód tylko i wyłącznie służbowo. Do pracy dojeżdżamy swoimi samochodami prywatnymi – przekonywała Pawliczak.
Dlaczego do pracy dojeżdżamy samochodami prywatnymi, a nie autobusami? Może gdyby przykład szedł z góry, to i mieszkańcy polubiliby komunikację?