Otrzymałem z Miejskiego Zarządu Dróg i Komunikacji w Kaliszu odpowiedź na pismo z propozycjami ulepszeń sieci komunikacyjnej. Zrobiłem wykaz postulatów argumentując zasadność każdego z nich, np. wskazałem niejasność oznaczeń niektórych linii, duże przerwy pomiędzy kursami z danego osiedla, jazdę okrężną drogą czy brak spójnej polityki taryfowej z sąsiednimi powiatami. Niestety, jak zwykle była to odpowiedź w stylu tego nie zrobimy, tego nie warto, a na to nie ma pieniędzy. Tylko w przypadku dwóch postulatów jest nadzieja na to, że może coś się da zrobić…
W dniu 24 października 2016 skierowałem do Miejskiego Zarządu Dróg i Komunikacji w Kaliszu pismo z propozycjami ulepszenia sieci komunikacyjnej. Odpowiedź otrzymałem 7 listopada 2016. W niniejszym tekście analizuję wymianę korespondencji.
Kolor niebieski – moje pismo
Kolor zielony – odpowiedź MZDiK
Kolor czarny – moje komentarze po otrzymaniu odpowiedzi (nie zostały skierowane do MZDiK)
W związku z reorganizacją linii komunikacyjnych chciałbym zaproponować następujące rozwiązania:
1. Zmiana oznaczenia linii 19E na pojedynczą literę lub liczbę niekolidującą z numeracją w Ostrowie Wlkp.
Linia 19E ma tylko cztery wspólne przystanki z linią 19, zatem obecne oznaczenie jest niezrozumiałe i nieuzasadnione. Wywodzi się z czasów, kiedy istniała linia 19 O do Ostrowa Wlkp. – wówczas oba połączenia miały podobną trasę. Od tamtej pory sytuacja się zmieniła, a przestarzałe oznaczenie pozostało.
Pozytywnie oceniam np. rezygnację z oznaczenia S1 na rzecz 11. Warto kontynuować ten kierunek i wprowadzać normalne numery. O ile 3A, 3B, 3C i 3D mają długi wspólny odcinek i ostatecznie takie rozwiązanie jest do przyjęcia (choć pewnie wielu osobom również się nie podoba), to trudno znaleźć racjonalne uzasadnienie dla 19E.
W odpowiedzi na Pana maila z dn. 24 października 2016 r. Miejski Zarząd Dróg i Komunikacji w Kaliszu informuje, że nie przewidujemy zmiany oznaczenia linii nr 19E kursującej na trasie Kalisz – Ostrów Wlkp.
Czyżby moje argumenty były tak logiczne, że nie podano powodu odmowy?
2. Poprawić komunikację na os. Majków w godz. 18 – 20 w dni robocze.
Przerwy pomiędzy kursami wynoszą kilkadziesiąt minut, co sprawia, że czasem trudno jest opuścić osiedle. Choć jeżdżę tam okazjonalnie (ale także służbowo), już nieraz spotkał mnie ten problem. Przed każdą wyprawą na to osiedle mam obawy, gdyż nie zawsze wiem, o której będę wracać. Przykładowo: jeśli wyjdę ok. 18.10 – 18.20, to najbliższe kursy mam dopiero przed 19-tą. W następnej godzinie podobnie. W jeszcze gorszej sytuacji są osoby dojeżdżające regularnie.
Ponadto linia 13 ma długi odcinek bez przystanku – może mogłaby zatrzymywać się na Wyspiańskiego.
Mając na uwadze ograniczone środki budżetowe nie jest możliwe zrealizowanie Pana propozycji dotyczących:
– dodatkowych kursów na os. Majków,
– zwiększenia częstotliwości na ulicach Dobrzeckiej i Widok,
– wprowadzenia komunikacji miejskiej przez ul. Braci Niemojowskich,
– propozycji wprowadzenia linii nr 4.
(Odpowiedź MZDiK dotyczy także poniższych punktów nr 4, 5 i 7).
Jaki ten Kalisz biedny – za PRL-u było więcej kursów, a teraz częściej niż co godzinę to problem. Tutaj chociaż nie zanegowano potrzeby spełnienia postulatów, a wykręcono się pieniędzmi.
Wprowadzenie przystanku dla tej linii na ul. Wyspiańskiego jest przewidywane. Aktualnie trwają konsultacje z radą osiedla i mieszkańcami.
Ciekawe, że akurat przystanek na Wyspiańskiego jest najbardziej prawdopodobny do spełnienia – tego najmniej się spodziewałem. Ale dobre i to.
3. Przywrócić komunikację wzdłuż ul. Serbinowskiej od al. Wojska Polskiego do Górnośląskiej.
Problem ten zgłaszałem już kiedyś do Urzędu Miejskiego, lecz z otrzymanej odpowiedzi wynika, że wytyczenie zatok zmniejszyłoby liczbę miejsc parkingowych.
Czy naprawdę możliwość postoju kilku samochodów wzdłuż jezdni jest ważniejsza od interesu całego osiedla? Gęstość zaludnienia, a dodatkowo budowa obiektów handlowych u zbiegu z Młynarską przemawiają za ponownym rozważeniem przywrócenia komunikacji (wszak przez wiele lat tam istniała), gdyż zapotrzebowanie na usługi wzrośnie. Bywam na Serbinowskiej służbowo i dziwi mnie, że na takiej ulicy nie ma żadnej linii.
Nie przewidujemy poprowadzenia tras dla linii przez ul. Serbinowską, ponieważ na obecnym etapie infrastruktury drogowej wytyczenie miejsc przystankowych wiąże się z ograniczeniem miejsc parkingowych. Ponadto taka zmiana trasy spowodowałaby ominięcie przystanku przy ważnym generatorze ruchu jakim jest Galeria Amber.
Tak wygląda miasto przyjazne autobusom – miejsca parkingowe są ważniejsze… A w ogóle to nie postulowałem zmniejszenia częstotliwości pod Galerią Amber, lecz wprowadzenie nowej linii (patrz pkt 5).
4. Zwiększyć częstotliwość na ul. Dobrzeckiej i Widok.
Liczba kursów jest nieproporcjonalnie niska w stosunku do gęstości zaludnienia. W niektórych przedziałach czasowych częstotliwość wynosi 1,5 godz.
5. Wprowadzić komunikację wewnątrz osiedla Tyniec na ul. Braci Niemojowskich.
Problemy z pkt. 3, 4 i 5 można by rozwiązać wprowadzając jedną linię okólną kursującą w dwie strony, roboczo nazwę ją numerem 20: Tyniec – Chopina – Dobrzecka – Widok – Serbinowska – Górnośląska – Legionów – centrum – Tyniec. Wymagałoby to wyznaczenia pętli na ul. Braci Niemojowskich. Po wprowadzeniu takiej linii 22 mogłoby jeździć znów przez al. Wojska Polskiego (koło szkół – nie wiedzieć czemu komunikacja przy nich jest uboga), zamiast Chopina.
6. Kursy linii nr 15 wykonywane na os. Piskorzewie oznaczyć innym numerem, np. 14, aby nie myliły się z tymi na Majków i Chmielnik. To przecież dwie linie, których spora część trasy ma inny przebieg.
Ze względu na fakt, że zdecydowana część trasy linii nr 15 jest wspólna, nie widzimy potrzeby wprowadzania innej numeracji dla jednego wariantu. Ponadto informujemy, że na tablicach kierunkowych wyświetlane są nazwy przystanków docelowych pozwalające odróżnić gdzie autobus kończy trasę.
Idąc tą logiką można by w ogóle zrezygnować z numerów, skoro są tablice kierunkowe (tak, jak na PKS-ach). Owszem, gdyby nie one, kiedyś pomyliłbym autobus sugerując się numerem. Ale informacje na tablicach autobusów miejskich powinny być tylko dodatkiem do numerów, służyć tym, którzy nie znają na pamięć wszystkich linii, jeżdżą od czasu do czasu, przyjezdnych itp. Obie linie nr 15 mają znaczny wspólny odcinek, ale wystarczy spojrzeć na mapę, aby zobaczyć, że ich zakończenia są zupełnie różne. Gdzie ul. Bażancia, a gdzie Długa? To ma być jedna linia?
7. Poprawić komunikację Dobrzeca ze szpitalem i Cmentarzem Komunalnym.
Trasa wiodąca przez całe miasto jest nieatrakcyjna dla pasażerów. Przejazd trwa zbyt długo, więc autobus nie jest konkurencyjny wobec samochodu. Problem można rozwiązać wprowadzając linię, np. nr 4: Cmentarz – szpital – Korczak – Stanczukowskiego – Sawickiej – Wojciechowskiego – Skłodowskiej-Curie i ewentualnie dalej, np. do Szczypiorna, ponieważ to osiedle posiada mało połączeń, a ogólny rozkład (zwłaszcza weekendowy) jest ubogi.
W związku z likwidacją S2 i S3 zmniejszy się częstotliwość na ul. Poznańskiej, zatem linia 4 zrekompensowałaby straty.
8. Wprowadzić przystanek na ul. Mickiewicza pomiędzy Dobrzecką a Graniczną w kierunku Widoku.
Pojazdy jadące w tę stronę nie zatrzymują się na dość długim odcinku. Przy Granicznej są bloki, a więc potencjalni pasażerowie.
Brak odpowiedzi.
9. Bezpośrednie połączenie ulic Poznańskiej i Łódzkiej.
Linia S2 była nieatrakcyjna choćby ze względu na rozkład jazdy – kursowanie co 1,5 godz. sprawiało, że trudno było wyliczyć sobie czas powrotu, i w drugą stronę (z cmentarza) trzeba było korzystać z innego połączenia. Pojawiają się jednak głosy, że jej całkowita likwidacja była pochopna, należało raczej zmodyfikować jej przebieg i rozkład (a przy okazji samo oznaczenie na normalny numer, np. 5).
Warto wprowadzać połączenie pomiędzy cmentarzami: Komunalnym i Tynieckim choćby we Wszystkich Świętych – wówczas cieszy się zawsze dużą popularnością.
Brak odpowiedzi. Bezpośrednie połączenie cmentarzy wznowiono na jeden dzień – 1 listopada (nie za moją przyczyną – ta decyzja zapadła zapewne wcześniej).
10. Poprawić komunikację przez Złoty Róg.
Rozwiązaniem mogłoby być poprowadzenie linii nr 13 w kierunku Chmielnika przez ul. Śródmiejską i Sukienniczą.
Poprowadzenie trasy linii nr 13 przez ul. Parczewskiego odbyło się na wnioski pasażerów.
W porządku – jeśli tak chcieli pasażerowie, to niech tak będzie, ale przez Złoty Róg też wypadałoby puścić coś więcej niż obecnie tam jeździ (2016 r. – tylko linia 2).
11. Wprowadzić na terenie całego miasta (i ewentualnie ościennych gmin, gdyby udało się z nimi porozumieć) jednolite bilety emitowane przez MZDiK, obowiązujące u różnych przewoźników: KLA, MZK Ostrów Wlkp., a nawet Pleszewskich
Linii Autobusowych (te ostatnie musiałyby zainstalować kasowniki).
Umożliwiłoby to efektywniejsze wykorzystanie już istniejących kursów – obecnie pasażer musi czekać na autobus konkretnej firmy lub kupić osobny bilet u kierowcy. Przecież nie jest powiedziane, że KLA musi być jedynym operatorem MZDiK. Jeżdżę sporo po kraju i wiem, że tego typu rozwiązania są w Polsce powszechne (nie wiedzieć czemu, do Kalisza nie dotarły), np. w granicach Łodzi bilety łódzkie obowiązują także w pojazdach MUK Zgierz, a z biletami poznańskimi wkrótce dojedzie się do Tarnowa Podgórnego.
Ewentualnie warto by rozważyć rozwiązanie znad Zatoki Gdańskiej. Tam oprócz biletów gdańskich, gdyńskich i wejherowskich są także metropolitalne. Skoro tam można się porozumieć, to czemu nie u nas? Można by objąć trójkąt Kalisz – Ostrów – Pleszew, a w przyszłości docelowo nawet Kalisz – Krotoszyn – Jarocin, gdyż stolice sąsiadujących ze sobą powiatów są powiązane liniami komunikacji miejskich.
Każde miasto prowadzi własną politykę taryfową i jakakolwiek zmiana porozumień jest trudna. Miasto Kalisz będzie podejmowało takie próby, chociaż na wspólnej trasie Kalisz – Ostrów Wlkp.
Tu też jest cień szansy.
12. Nowoczesne kasowniki.
Dlaczego w niedawno zakupionych przez KLA pojazdach zamontowano starego typu kasowniki? (Chodzi tu o kasowniki na kartę). O ile wiem, wymagają ręcznej zmiany przystanków przez kierowcę. Dotychczas w nowych autobusach montowano kasowniki z automatyczną zmianą. Z doświadczenia wiem, że są lepsze. Owszem, czasem się blokują, ale rzadko. Stare kasowniki narażają pasażerów na ryzyko niewłaściwego naliczenia opłaty, gdyż kierowcy nie zawsze nadążają zmieniać przystanki.
Opisywane przez Pana czynności w pkt. 12 dotyczą czytników kart elektronicznych. System ten jest własnością operatora i to on jest adresatem Pana pytania.
Wygląda więc na to, że organizator transportu jedynie określa przebieg linii i ich rozkłady jazdy, natomiast nie wymaga od operatora jakiegoś konkretnego standardu usług. Tę kwestię pozostawia w jego gestii.
I tak właśnie wygląda korespondencja obywatela z urzędem. Pozytywnie oceniam fakt w miarę szybkiej odpowiedzi oraz to, że otrzymałem ją drogą elektroniczną – nie musiałem stać z awizo przy okienku. Co do szans spełnienia postulatów – jak widać Kalisz jeszcze długo nie będzie nowoczesnym miastem. Szkoda.
W przyszłym roku znów będzie Europejski Dzień bez Samochodu i jak zwykle ukażą się przekopiowane z lat ubiegłych teksty mówiące o zaletach korzystania z komunikacji. Bardzo chciałbym, aby nie były to tylko puste slogany, a ważne argumenty poparte rozkładami jazdy. Na to na razie się nie zanosi.