Michał Olszewski, podobnie jak Paul Theroux, obserwuje rzeczywistość z okna pociągu (choć autobusu także). Z tą różnicą, że podróżuje głównie po Polsce.
W zasadzie nie tylko, bo opowieści czasem dotyczą miejsc, do których docierają rodacy.
„Zapiski na biletach” to krótkie relacje z obserwacji podczas podróży. Zarówno wewnątrz, jak i na zewnątrz pojazdów. Okazja do poznania kraju od innej strony niż klasyczny przewodnik turystyczny.
Uwaga – osoby wrażliwe! Na stronach 126 – 127 jest rozdział o nieciekawych przygodach kulinarnych, które mogą się przytrafić w podróży.
Muszę jednak zganić autora za wulgarny język w niektórych rozdziałach.