…to pojadę sobie w parę miejsc. Jakich?
Myślę, że warto dyskutować o głośnej sprawie planów zapowiedzianych przez Jarosława Kaczyńskiego. Nieważne, która opcja polityczna się bierze za poprawę komunikacji, ważne, aby wykonano zadanie.
Na pewno chciałbym odwiedzić:
- Żnin, Wenecję i Gąsawę. Obecnie z Kalisza musiałbym jechać z dwiema przesiadkami. Najgorszy jest odcinek Gniezno – Żnin, przecinający granicę województw wielkopolskiego i kujawsko-pomorskiego, gdyż tam autobusów jest jak na lekarstwo. To paradoks, ale w Polsce granice województw są niemal tak trudne do przebycia jak międzypaństwowe.
- Powiat koniński, aby odwiedzić kuzynostwo. To straszne, ale w XXI wieku odległość 50 – 60 km jest nie do pokonania!
- Uniejów ze słynnymi termami.