Miejski przewoźnik znów rozczarowuje pasażerów w Kaliszu. Była poprawa za sprawą wymiany znacznej części taboru, choć z nowoczesnymi kasownikami do tej pory są problemy. Niestety do bolączek pasażerów należą obklejanie reklamami pojazdów z poprzednich zakupów oraz… mylenie tras przez kierowców.
Przed wyborami coraz więcej autobusów jest oszpecona reklamami kandydatów. Zastanawiam się, czy nie zbojkotować z tego powodu wyborów. Chwaliłem wcześniej władze miasta za powstanie kontrapasa dla rowerzystów, ale teraz jestem zawiedziony wizerunkiem pojazdów komunikacji miejskiej.
Na dodatek kierowca jednego z obklejonych autobusów pomylił trasę. Na feralnej linii 22 zdarzyło się to już mnóstwo razy – zatrzymał się na niewłaściwym przystanku na Nowym Rynku. Pomimo zwrócenia uwagi, nie zawrócił. Co gorsza, linia ta kursuje rzadko, zatem niezabranie pasażerów jest dla nich problemem.
PS. Wyborów postanowiłem nie bojkotować, ale osoby antyreklamujące się na autobusach mojego głosu nie dostaną.