(woj. łódzkie, pow. Skierniewice)
Moja wycieczka do Skierniewic związana była z dniem otwartym organizowanym w wybrane dni w tutejszej parowozowni – ja dotarłem 6 maja 2017. Podróż z Kalisza odbyłem pociągiem IC Dąbrowska relacji Ostrów Wielkopolski – Warszawa, a wróciłem się IC Konopnicka Białystok – Wrocław, z tą różnicą, że Konopnicka nie zatrzymywała się w Skierniewicach, a w pobliskich Koluszkach, do których dojechałem pociągiem Łódzkiej Kolei Aglomeracyjnej.
W Skierniewicach podróżnych wita piękny dworzec kolejowy. Bez problemu nabyłem też bilety Miejskiego Zakładu Komunikacji, którego autobusy nie kursowały może zbyt często (tym bardziej, że była sobota), ale do celów turystycznych wystarczyło mi to. Po wyjściu z budynku na ulicę Dworcową z prawej strony zobaczymy przystanki PKS, a przy nich pomnik – czołg. Wracamy się kawałek i idziemy na wprost od dworca przez plac na ul. Joachima Lelewela (odchodzi nieco w prawo), która z kolei zaprowadzi nas do skweru Inwalidów Wojennych RP. Na nim znajduje się pomnik.
Skręcamy w lewo w kierunku przystanku przy ul. Jana III Sobieskiego. Wiedziałem, że stąd trafię o określonej godzinie na linię 5. Udało mi się nią przemieścić na pl. Jana Pawła II, czyli w kierunku południowym. Od tego miejsca kontynuuję opis miasta.
Na samym placu jest kilka ciekawych miejsc. Przede wszystkim kościół Garnizonowy pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny. Przy nim zobaczymy także obelisk upamiętniający 26. Dywizję Piechoty oraz popiersia Jana Pawła II i Józefa Piłsudskiego. Następnie posuwamy się na północ ul. Jana Kilińskiego i Rawską. Przed skrzyżowaniem tej drugiej ze św. Stanisława położony jest kościół mający tego samego patrona. Idąc tą uliczką w lewo do skrzyżowania ze Stefana Batorego i skręcając w prawo, znajdziemy budynek dawnej bożnicy, który dziś już pełni zupełnie inną funkcję.
Idziemy w prawo ul. Józefa Mireckiego do Rawskiej. Już widać Rynek, ale zanim go zwiedziłem, postanowiłem zobaczyć jeszcze dwa obiekty, które może interesują nie każdego turystę. Poszedłem ul. Mszczonowską w kierunku wschodnim do skrzyżowania z Władysława Reymonta, przy której kawałek na północ znajduje się Sąd Rejonowy, a następnie dalej Mszczonowską, aż do nieco schowanej Miejskiej Biblioteki Publicznej im. Władysława Reymonta.
Wracamy na Rynek, po drodze warto zobaczyć też ul. Franciszka Żwirki. Na samym Rynku jest m.in. ładny ratusz.
Teraz idziemy ul. Senatorską, która prowadzi nas do Urzędu Miasta i kościoła pw. św. Jakuba Apostoła. Za świątynią skręcamy w lewo w ul. Floriana. Po chwili mamy okazję zwiedzić Izbę Historii Skierniewic. Obiekt niewielki, ale ciekawy także wewnątrz. Są wystawy m.in. z zakresu przyrody, historii, a nawet stare radioodbiorniki. Wstęp był bezpłatny, żadnej wejściówki pamiątkowej nie dostałem.
Teraz idziemy ul. Rzeczną do rzeki Łupi zwanej też Skierniewką. Jest przy niej sporo ławek, więc możemy zrobić postój.
Z drugiej strony rzeki biegnie ul. Józefa Piłsudskiego. Przy niej znajduje się Urząd Stanu Cywilnego. Skręcamy w prawo w Prymasowską, która później przechodzi w Konstytucji 3 Maja. Można wejść do Parku Miejskiego. W nim znajdują się również ciekawe budynki, w tym dawny pałac prymasowski, który należy do Instytutu Ogrodnictwa. Teren był jednak ogrodzony i pięknych zdjęć nie zrobiłem.
Przy wspomnianej ulicy Konstytucji 3 Maja trzeba zwrócić uwagę na wieżę ciśnień i Starostwo Powiatowe. Przed nim zachował się pomnik wdzięczności „Za wolność naszą i waszą”.
Przed ponownym wejściem do parku, tym razem od ul. Henryka Sienkiewicza, zobaczymy bramę parkową. W niej jest izba pamięci (nie pamiętam, czemu poświęcona), ale gdy przechodziłem tam, akurat była nieczynna.
Przechodzimy przez park, wchodzimy wreszcie na teren parowozowni i odbieramy bezpłatny pamiątkowy bilet wstępu. Odbywającej się tu imprezy nie można jednak wprost porównywać z wolsztyńską paradą czy jarocińskim festynem. Tamtym wydarzeniom towarzyszą także m.in. przejazdy turystyczne i wystawy, tutaj chodzi o zwiedzanie, zatem nazwanie tego dniem otwartym jest jak najbardziej precyzyjne. Impreza polega na oprowadzeniu przez przewodnika posiadającego sporą wiedzę o obiekcie i eksponatach, a w drugiej części można też uczestniczyć w demonstracji działania kolejowych urządzeń sygnalizacyjnych.
Ponieważ miałem trochę czasu na pociąg, wybrałem się jeszcze sprzed dworca kolejowego autobusem nr 6 do kościoła pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa przy ul. kard. Stefana Wyszyńskiego.
Czas zwiedzania: na miasto wystarczą 3 – 4 godziny, w przypadku zwiedzania parowozowni trzeba doliczyć 1,5 – 2.