„Życie Kalisza” zamieściło artykuł o planach powołania województwa środkowopolskiego ze stolicą w Kaliszu. Ponoć np. w Krotoszynie są osoby zainteresowane tym, natomiast Konin raczej nie czuje związków z Kaliszem. Napisałem komentarz, w którym dałem do zrozumienia, że nie dziwię się koninianom, gdyż łatwiej dojechać stamtąd do Poznania niż Kalisza, do którego nawet nie ma bezpośrednio torów, a autobusy niemal nie jeżdżą. Wyraziłem opinię, że jeśli miasto nad Prosną ma aspiracje wojewódzkie, to musiałoby zadbać też o skomunikowanie regionu. Pewien internauta podważył zasadność istnienia komunikacji, bo… każdy ma swój samochód. Ręce opadają!
Oczywiście napisałem w kolejnym komentarzu, co myślę o tak zaściankowym myśleniu.