Czechy
(kraj liberecki)
Zdecydowaną większość miejscowości na mojej witrynie zajmują polskie miasta, niekiedy wsie. Teraz będzie trochę egzotyki. Do Liberca wybrałem się 3 czerwca 2023. Miejscem noclegów była Szklarska Poręba, a środkiem transportu pociąg uruchamiany przez Koleje Dolnośląskie we współpracy ze stroną czeską.
Nabyty w kasie dworca Szklarska Poręba Górna Euro-Nysa-Ticket (w poniższej galerii) za 40 zł to w zasadzie bilet strefowy ważny 28 godzin (a więc do godz. 4.00 następnego dnia), a nie typowy tam i z powrotem. Jego zasięg jest szerszy niż tylko linia do Liberca. Co więcej, podczas mojej wizyty był ważny także w libereckiej komunikacji miejskiej (tak powiedziała konduktorka w pociągu, potwierdza to podany link), ale ponieważ byłem tam pierwszy raz, nie odmówiłem sobie pamiątkowego zakupu jizdenek do kasowania. Te były czasowe i przesiadkowe: 40 min., a w soboty i niedziele nawet 60. Obowiązywały w jednej strefie, w której zostały skasowane. Tyle informacji pewnych.
Druga strefa obejmowała Jablonec nad Nysą, do której standardowo dojeżdżały tramwaje nr 11, ale z uwagi na remont, na pewnym odcinku była zastępcza linia autobusowa X11. Niestety nie udało mi się precyzyjnie określić zasad taryfowych w przypadku, gdybym kiedyś chciał przemierzyć całą trasę międzymiastową. Na Euro-Nysie mógłbym to zrobić, ale co do kasowanych biletów, to nie do końca wiem. Czy to oznacza, że na granicy stref trzeba skasować drugi bilet? Niewykluczone, ale trzeba by dopytać. Może informacja turystyczna by pomogła? Jeśli tam wrócę, to postaram się zdobyć taką wiedzę, na ten moment nie była mi niezbędna. Czytałem też, że w jedenastce są biletomaty, więc być może w ten sposób należy wnosić opłatę.
Wysiadamy na dworcu kolejowym. W punkcie z prasą kupiłem wspomniane bilety MHD (u nas zwanego MZK, MPK, ZKM itp.). Tramwajem dojechałem do przystanku Muzeum – Galerie Lázně na ulicy Masarykovej (nie wiem, czy dobrze odmieniam czeską nazwę). Samą galerię – okazały gmach – odpuściłem sobie, gdyż za priorytet na początek uznałem Muzeum Techniki (Technické muzeum) – mnóstwo pojazdów, także szynowych, oraz Muzeum Północnoczeskie (Severočeské muzeum) – w tym drugim opłata była tylko za wstęp na wieżę, reszta za darmo. Dodam, że tramwaje linii 2 i 3 dojeżdżały aż do ZOO, ale ja chciałem zwiedzić tego dnia też centrum miasta.
Teraz będzie spacer do nieodległego centrum. Gdyby ktoś wracał z ZOO, to radziłbym tramwajem, bo będzie dalej. Idziemy Masarykovą, 5. května (tzn. 5 maja!), Šaldovo náměstí, deptakiem do rynku, który nazywa się náměstí Dr. Edvarda Beneše (náměstí czyta się mniej więcej naamniestii). Jak na tej wielkości miasto króluje na nim bardzo okazały ratusz – ponoć też do zwiedzania. Wrażenie robią praktycznie wszystkie pierzeje rynku. Za ratuszem, po północnej stronie, rzuca się w oczy Teatr Františka Xavera Šaldy.
Na południe od rynku mamy dwie ciekawe równoległe uliczki: wspomnianą Moskiewską (zjadłem tam pyszne i sycące knedliki z gulaszem!) i Praską (Moskevská i Pražská). Od Moskiewskiej odchodzimy na wschód ul. Felberovą. Mijamy budynek kasy oszczędności i dochodzimy do zamku przy placu Zamkowym (náměstí Zámecké). Obiekt ponoć na co dzień niedostępny do zwiedzania. Blisko, przy Palachovej, jest DinoPark.
Z kolei po północno-zachodniej stronie (patrząc od ratusza) warto zwrócić uwagę na kościół pw. św. Antoniego Wielkiego pomiędzy ulicami Železną a Kostelní (nie wiem, czy mogę napisać Kościelną, więc zostawiłem nieodmienioną).
Moskiewska doprowadzi nas do dworca autobusowego. Ulicami Fügnerovą i Jánską dojdziemy nad Nysę Łużycką – tutaj płynącą przez Czechy, a później stanowiącą granicę polsko-niemiecką.
Jako kaliszanin najbardziej zazdroszczę Libercowi tramwajów. Moje miasto ma niewiele mniej mieszkańców, ale plany sieci tramwajowej z początków XX w. (podobnie jak trolejbusowej z XXI w.) spaliły na panewce.
Dodam, że w Libercu istnieje tramwajowa linia turystyczna nr 1, ale w dniu mojej wizyty nie kursowała.
Czas zwiedzania: myślę, że potrzebne byłyby co najmniej 4 dni (łącznie z Jabloncem nad Nysą), a noclegi najlepiej na miejscu, bo dojazdy z Polski trwają prawie 2 godziny w jedną stronę. 1 dzień wystarczył tylko na najważniejsze atrakcje, ale na początek taki był cel. Są jeszcze np. iQLANDIA, czyli centrum nauki (ul. Nitranská), wspomniane DinoPark, ZOO i galeria, ale na to potrzeba czasu. Nieczynną atrakcją była kolejka linowa na Jeszted (Lanová dráha Liberec-Horní Hanychov – Ještěd). To, co przedstawiłem na ten moment, to jest Liberec na zwiady.