Dziś nastał haniebny dzień w historii kaliskiej komunikacji. Miasto po kilkudziesięciu latach nie wysyła już autobusów Kaliskich Linii Autobusowych (dawniej MPK i MZK) do Ostrowa Wielkopolskiego.
Nie zrealizowano również planu zastąpienia linii 19E inną, organizowaną przez Powiat Kaliski, tzn. np. PKS-em. Kiedyś mają być szynobusy, ale kiedy? Dopóki ich nie będzie, Aglomeracja Kalisko-Ostrowska jest dla mnie fikcją na papierze.
Kilka kursów przejął MZK Ostrów Wielkopolski (linia M), a reszta wypadła. Swoją komunikację uruchamiają Nowe Skalmierzyce. Oczywiście o wspólnym bilecie aglomeracyjnym można pomarzyć. Gdzie ta aglomeracja? Jako obywatel nie widzę jej.
Marną pociechą w tej sytuacji jest to, że również od 1 stycznia 2023 mogę jeździć bezpłatnie z Kaliską Kartą Mieszkańca. Lepiej płacić, ale mieć porządną komunikację.
Już dawno Kalisz pozbył się m.in. linii do Pleszewa. To jakaś dziwna polityka rezygnacji z realnego wpływu na kształt komunikacji w regionie.