Nie chodzi tu o wyjazd na protesty, lecz o kontestowanie polityki naszego rządu, który wbrew apelom wielu środowisk konsekwentnie gnębi nas obostrzeniami bardziej szkodliwymi od choroby. Na przekór temu, co biadoli premier wraz z ministrem zdrowia, 20 lutego 2021 r. wybrałem się do Łodzi. Pisałem, że rzadko jeżdżę zimą, ale teraz musiałem odreagować, aby nie dostać atakującego mózg wirusa świrusa debilusa słuchając tej obrzydliwej propagandy. Choroby atakującej ciało to jak mam dostać, to i tak dostanę, a jak nie, to nie. Czemu więc rezygnować z wycieczek?
Premier najpierw obiecuje, że po spadku liczby zakażeń będzie powrót do podziału kraju na kolorowe strefy, po czym nie dotrzymuje obietnicy i wprowadza kolejne restrykcje, nie zawsze zgodne z Konstytucją RP. Zatem jego zachowanie wywołało u mnie odwrotny rezultat w postaci zdopingowania do wyjazdu z obawy, że znowu zacznie rozrabiać ze swoimi obostrzeniami. A że nabroić potrafi, to nieraz pokazał. Byle trzymać naród krótko na smyczach i w kagańcach.
Nie dałem się terrorowi, a wspomniana wycieczka zaowocowała zwiedzeniem galerii ms1 i ms2.
Bilet jednodniowy po podwyżce ceny do 12 zł tym razem w formie spiętej składanki czteroskładnikowej: 11,00+0,8+2*0,10 zł. Pogoda całkiem przyjemna, choć było jeszcze sporo topniejącego śniegu.
Z niecierpliwością czekam na wykonanie tunelu łączącego dworce Łódź Fabryczna i Kaliska, bo nadal nie ma jednego miejsca, z którego odjeżdżałyby wszystkie pociągi w kierunku Kalisza. Tym razem, jak najczęściej to robię, skorzystałem z Łodzi Kaliskiej, a więc pociągów Polregio. Kiedyś zdarzyło się z Widzewa. Na Kaliskiej ponadto prowadzono prace remontowe – czynny był tylko peron 3, a w przejściach podziemnych kapała woda.
Muszę chyba w końcu kupić nowy aparat fotograficzny, bo dziewięcioletni odmawia mi posłuszeństwa – stale przeskakują tryby.
Miałem nosa z tą antyrządową wycieczką, bo dzień później jako zdrowy obywatel zostałem uwięziony przez nadopiekuńcze państwo na kwarantannie! I jak tu nie korzystać z życia, nawet zimą? Nigdy nie wiadomo, co będzie jutro. Uważam, że Sanepid powinien mieć obowiązek pokrycia straty związanej z niższą wypłatą. Może to ukróciłoby skazywanie zdrowych ludzi na siedzenie w domu. Kto mi zwróci ponad 100 zł? Morawiecki czy Niedzielski? A co by się stało, gdybym miał teraz zaplanowaną wycieczkę z noclegami, za które wpłaciłbym zadatek? Kto pokryłby straty?
Od 27 lutego 2021 w woj. warmińsko-mazurskim, w którym jeszcze nie byłem, ponownie zostaną zamknięte hotele. Jak można tak nagle zamykać? Jak ktoś ma wykupiony bilet powrotny na późniejszy termin, to co ma zrobić? Ktoś jeszcze ufa temu rządowi? Chyba tylko najbardziej naiwni.
Kiedyś w Kaliszu na przystanku przysiadł się rozmowny pan i zaczął od razu: wierzy pan w tego wirusa? Panie, najgorsze wirusy to są w sejmie. Rzeczywiście, choć nie neguję choroby, to uważam, że najgroźniejszymi mutacjami są parlamentarna i rządowa.