Minęły już czasy, kiedy to wszystkie komunikacje miejskie miały wspólne bilety. Istnieją jednak linie, na których ważne są bilety więcej niż jednego przewoźnika lub organizatora transportu.
Do takich należą dwa połączenia pomiędzy Sieradzem a Zduńską Wolą: zwykłe – Z oraz nieco droższe pospieszne E (w Zduńskiej Woli zwane też Ex), ale to drugie obsługiwane jest zaledwie trzema kursami dziennie. MPK z obu miast honorują swoje bilety, co obaj przewoźnicy potwierdzili mi.
W dniu 19 kwietnia 2019 spełniłem kolejne swoje marzenie turystyczne. Skorzystałem z Zetki w dwie strony. Do Zduńskiej Woli jechałem na nabytym w punkcie sprzedaży bilecie sieradzkim (była kontrola, ale na szczęście kontroler nie przedarł mi zdobyczy), a z powrotem na zduńskowolskim, choć w obie strony trafił mi się pojazd MPK Sieradz. Wyposażony był w biletomat na gotówkę i kartę płatniczą, ale skorzystała z niego jedna osoba. W miejscowościach pośrednich pozostali i tak kupowali paragon u kierowcy. Z tą patologią polegającą na bezzasadnym obciążaniu prowadzącego pojazd spotkałem się nie tylko tam.
Skany trofeów są w galerii poniżej. W obu miastach skorzystałem też z przejazdów miejskich. Również te bilety trafiły do albumu, a dublety o nominałach 2,20 zł wymienię sobie kiedyś na jakiejś giełdzie pamiątek komunikacyjnych.
Dodam, że z Kalisza do Sieradza dotarłem pociągiem TLK Pobrzeże relacji Wrocław – Kołobrzeg, który kursuje m.in. przez… Warszawę i Gdańsk. Wracałem IC Nałkowska.
