Koszalin

(woj. zachodniopomorskie, pow. Koszalin)

Koszalin – herb

Koszalin zwiedziłem 16 lipca 2014 roku. Okazją był pobyt w Kołobrzegu, z którego przyjechałem busem. Podczas mojej wizyty istniały też połączenia kolejowe, ale jak na tak nieodległe miasta rozkład pociągów był dość skromny. Poza tym nie chcąc płacić za ekspres, wolałem tańszy transport.

W mieście można korzystać z linii Miejskiego Zakładu Komunikacji.

Dworce znajdują się przy alei Armii Krajowej – najbardziej na północ wysunięty jest plac dla busów, następnie są dworzec kolejowy i autobusowy (widok od ul. Zwycięstwa). Istnieje także stacja kolei wąskotorowej przy ul. Kolejowej. Przed wiaduktem na ul. Zwycięstwa należy skręcić w lewo – pociągi kursowały tylko w wybrane dni, o czym wiedziałem przed przyjazdem. Nie miałem więc sposobności z nich skorzystać.

Pierwszą rzeczą po obejrzeniu dworców był przejazd z ul. Zwycięstwa do sanktuarium Matki Bożej Trzykroć Przedziwnej na Górze Chełmskiej oraz do pobliskiej wieży widokowej. Gdy przed przyjazdem na stronie internetowej MZK zobaczyłem radosny komunikat o wprowadzeniu sezonowej linii 23 do tych miejsc, ucieszyłem się przedwcześnie. Myślałem, że pojedzie ona chociaż co godzinę, a zrobiło mi się wesoło, gdy moim oczom ukazał się rozkład jazdy z… jednym kursem w tygodniu (niedziela). Wyglądało to komicznie, ale co tam! Na szczęście z ul. Zwycięstwa dało się dojechać linią 10 (była też 8) do szpitala przy ul. Tytusa Chałubińskiego, a dalej pieszo ul. Słupską pod górę. Należy wrócić się z przystanku do skrzyżowania z ul. Marszałka Józefa Piłsudskiego, przy którym widać Centralny Ośrodek Szkolenia Straży Granicznej oraz kościół pw. św. Faustyny Kowalskiej (na nim znajduje się informacja o istnieniu kaplicy Straży Granicznej) i skręcić w prawo.

Idąc Słupską mijamy pewną budowlę, która – jak podają niektóre źródła internetowe – była kiedyś wieżą ciśnień. Dochodzimy do pomnika poświęconego powstańcom listopadowym. Przechodzimy przez bramę.

Wejście na Górę Chełmską nie okazało się aż tak trudne, a było warto. Sanktuarium kojarzy się z wielką budowlą, tutaj zastałem małą kaplicę (wewnątrz znajduje się obraz Matki Bożej Trzykroć Przedziwnej), w którym kiedyś był Jan Paweł II. Koniecznie trzeba wejść też na pobliską wieżę widokową, z której widać miasto, nadmorskie jezioro Jamno oraz Bałtyk.

Wracając do bramy nieco inną drogą zauważyłem jeszcze obelisk i tablicę poświęconą Ryszardowi Kaczorowskiemu i Lechowi Kaczyńskiemu.

Wracamy na dół na autobus. Jedziemy na plac Zwycięstwa. Pomiędzy ulicą o tej samej nazwie a pobliską Władysława Andersa zobaczymy popiersie patrona ulicy, okazały budynek Delegatury Zachodniopomorskiego Urzędu Wojewódzkiego, a przed nim pomnik Józefa Piłsudskiego.

Przemieszczamy się ul. Andersa w kierunku zachodnim. Widzimy okazały budynek poczty. Po drugiej stronie, przy ul. Zwycięstwa, znajduje się Centrum Kultury 105.

Wracamy na ul. Andersa, mijamy rzekę Dzierżęcinkę, a następnie budynek Komendy Miejskiej Policji.

Za skrzyżowaniem z ul. 1 Maja, ul. Andersa przechodzi w kard. Stefana Wyszyńskiego. Za kolejnym skrzyżowaniem, z prawej strony zobaczymy kościół pw. Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny, a za nim pomnik Jana Pawła II.

Kierujemy się na południe ul. bpa Czesława Domina. Dochodzimy do kościoła pw. św. Józefa. Skręcamy w lewo, w ul. Komisji Edukacji Narodowej. Po prawej stronie zobaczymy okazały budynek I Liceum Ogólnokształcącego im. Stanisława Dubois (widok z drugiej strony), a na wprost rondo Lecha Żyły (nie mylić z Piotrem – skoczkiem narciarskim; Lech Żyła to były dyrektor I LO i zasłużony nauczyciel). U zbiegu ulic Połczyńskiej i Heleny Modrzejewskiej, za placem Gwiaździstym znajdziemy ewangelicki kościół pw. św. Gertrudy.

Od ronda Żyły idziemy na północ ulicą 1 Maja. Dochodzimy do Rynku Staromiejskiego. Ratusz był otoczony płotem, wokół niego prowadzono prace remontowe, zatem poprzestałem na jednym zdjęciu. Ulicą Młyńską docieramy do jednego z głównych celów wycieczki – Muzeum w pałacu Młynarza. Wraz z otaczającym skansenem jest to duży obiekt do zwiedzania, zatem trzeba zarezerwować sobie 1,5 – 2 godz. Wśród zbiorów są m.in. numizmatyka i malarstwo.

Po prawej stronie ul. Młyńskiej znajduje się Park Książąt Pomorskich, a w nim m.in. popiersie Cypriana Kamila Norwida. Na południowo–zachodnich krańcach parku przebiega ul. Grodzka, przy której zobaczymy domek kata. Skręcając w lewo wejdziemy w ul. Adama Asnyka. Po chwili Asnyk „spotyka” swojego imiennika, również poetę, Mickiewicza. Skręcamy w prawo. Przechodzimy obok cerkwi Zaśnięcia Przenajświętszej Bogurodzicy i Urzędu Miejskiego.

Wracamy do parku. Kolejny obiekt to pomnik Byliśmy Jesteśmy Będziemy. Warto zobaczyć także Filharmonię Koszalińską, a po drugiej stronie ul. Piastowskiej – amfiteatr. Jeśli przetniemy ul. Tadeusza Kościuszki, dotrzemy do Koszalińskiej Biblioteki Publicznej im. Joachima Lelewela. Gdy dojdziemy do alei Monte Cassino, u zbiegu z Młyńską ujrzymy Dom Miłosierdzia Bożego.

Znów idziemy ul. Młyńską, ale tym razem dochodzimy do Muzeum z drugiej strony. Skręcamy w prawo w ul. Podgrodzie, a następnie w Niepodległości. Tu znajdziemy cerkiew grekokatolicką pw. Zaśnięcia Najświętszej Bogurodzicy. Dochodzimy do skrzyżowania z al. Armii Krajowej, za którym zobaczymy kościół pw. Podwyższenia Krzyża Świętego. Skręcamy w lewo, a następnie w prawo, pod wiaduktem. Przy ul. Morskiej widzimy ostatni cel na naszej trasie, spichlerz.

Wracamy ulicą pod wiaduktem. Kawałek na południe znajdują się wspomniane na początku dworce.

Czas zwiedzania: min. 8 godzin, ale jeśli mamy więcej niż 1 dzień do dyspozycji, to można jeszcze robić wypady po okolicach, np. do Mielna (tam już nie dotarłem).