Kłodawa

(woj. wielkopolskie, pow. kolski)

Kłodawa- herb

Kłodawę zwiedziłem 24 lipca 2014 roku. Opierałem się na planie miasta pobranym z Internetu. Dotarłem pociągiem od strony Konina. Stacja kolejowa o nazwie Kłodawa znajduje się w Pomarzanach Fabrycznych. Miasto nie posiada własnej komunikacji autobusowej, natomiast przejeżdżają przez nie linie międzymiastowe PKS.

Główną atrakcją jest kopalnia soli. Nie da się tu uniknąć porównań ze słynną podkrakowską Wieliczką. Tamta kopalnia po wielowiekowej eksploatacji zaprzestała wydobycia złóż, koncentrując się na turystyce, ta działa zarówno jako zakład, jak i obiekt do zwiedzania. Wieliczka kusi legendą o świętej Kindze, Kłodawa ma swoje opowieści, choć stara się przede wszystkim stawiać na realizm. Jadąc do Kłodawy lepiej wcześniej skontaktować się w celu upewnienia się, czy w danym dniu będą zjazdy pod ziemię, z taką koniecznością nie spotkałem się 4 lata wcześniej w Wieliczce. Atutem Kłodawy może być głębokość – turyści zjeżdżają 600 metrów pod ziemię, podczas gdy małopolska kopalnia udostępnia poziom 135 m. Jest też konkurencyjna cenowo – 40 zł wobec 52 w Wieliczce (2014 r.), ponadto nie było 10-złotowej dopłaty za fotografowanie na własny użytek. Jak widać, oferta jest zróżnicowana. Kłodawa może ustępować za to Wieliczce łatwością dojazdu – bliskość Krakowa sprawia, że turysta komunikacyjny, czyli korzystający z transportu zbiorowego, ma do dyspozycji więcej połączeń.

Po opuszczeniu stacji kolejowej kierujemy się w prawo, a następnie na skrzyżowaniu w lewo, pozostawiając po prawej stronie przejazd kolejowy (nie przechodzimy przez niego). Idziemy w kierunku miasta. Szkoda, że brak było chodnika, stanowiło to dla mnie utrudnienie podczas deszczu. Docieramy do skrzyżowania, na którym drogowskaz kieruje nas w prawo do widocznej już kopalni. Później jeszcze w lewo i w prawo, aż dochodzimy do celu. Przejście zajęło mi ok. 35 minut.

Zwiedzanie składa się z wprowadzenia w temat przez przewodnika (na powierzchni), zjazdu bardzo szybką windą pod ziemię, spaceru korytarzami, poznaniu technologii wydobycia i produkcji stosowanych w zakładzie oraz wyjazdu, co w sumie trwa ok. 2,5 godziny. Podczas mojej wizyty każdy otrzymał świeżo odłupane bryłki soli. Następnie czeka nas wizyta w sklepie z pamiątkami. Bez względu na to, czy kupimy coś, czy nie (chyba każdy coś dla siebie znajdzie – jeśli nie mamy w domu miejsca na figurki, to może przyda się sól do kąpieli), sól spożywczą dostaniemy w cenie biletu.

Przy zwiedzaniu Wieliczki zachęcałem, aby po wyjściu z kopalni poznać miasto na powierzchni. Tym razem również, ale nie ma co ukrywać, że w Kłodawie zbyt wielu innych atrakcji nie zobaczymy. Tu warto przyjechać głównie dla kopalni.

Po opuszczeniu kopalni idziemy al. 1000-lecia, po czym skręcamy w prawo w ul. 3 Maja. Przy skrzyżowaniu z al. Tadeusza Kościuszki znajduje się hotel „Dom Górnika”. Kierujemy się w lewo do ul. Dąbskiej, po czym skręcamy w prawo. Idąc na północ mijamy Urząd Miasta i Gminy. Przechodzimy przez most na strumyku Rgilewce (niektóre źródła podają nazwę Rgielewka).

Za mostem z lewej strony znajdują się przystanki autobusowe, skąd wykonywane są także kursy międzymiastowe. Jeśli przyjedziemy PKS-em, to zwiedzanie zaczniemy z tego miejsca. Kawałek dalej na północ położony jest plac Wolności, na środku którego stoi pomnik ku czci ofiar II wojny światowej. Znajdziemy tam również dawny ratusz, a obecnie siedzibę policji.

Plac opuszczamy ul. Szkolną, która doprowadzi nas do Biblioteki Publicznej i Ochotniczej Straży Pożarnej. Kierujemy się kawałek na południe, gdzie widać kościół pw. Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny – to zdecydowanie najciekawszy budynek centrum miasta. Obok kościoła są też pomniki: Jana Pawła II i żołnierzy radzieckich.

Podczas mojej wizyty minusem Kłodawy była uboga baza noclegowa. Jedyny hotel, który znalazłem w Internecie, oferował pokoje po nieco zbyt wysokich jak na moje możliwości cenach, dlatego wolałem uniknąć noclegu. Widziałem ponadto nieliczne oferty agroturystyki z pobliskich miejscowości, ale odległość sprawiłaby mi kłopot. Nie wiem, czy naprawdę nie było większej liczby miejsc noclegowych, czy po prostu ośrodki nie reklamują się.

Czas zwiedzania: 6 – 7 godzin – łącznie z dojściem na stację. Czas zależny od rozkładu jazdy i długości oczekiwana na godzinę zjazdu do kopalni.