Włocławek

(woj. kujawsko-pomorskie, pow. Włocławek)

Włocławek - herb

We Włocławku przebywałem w dniach 26 – 29 marca 2018 (następnego dnia rano wyjechałem). Był on dla mnie ponadto bazą wypadową do Płocka oraz Kutna.

Po mieście kursuje komunikacja autobusowa obsługiwana przez Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne. Podczas mojego pobytu obowiązywały bilety emitowane przez Gminę Miasto Włocławek. Oprócz jednorazowych (w przypadku przesiadki ważnych 45 min.) były m.in. dobowe.

Przed podróżą żartowałem, że jadę do polskiego Los Angeles, a to za sprawą zawodnika teleturnieju „Jeden z dziesięciu”, który myślał, że słynna włocławska drużyna koszykarska Anwil pochodzi z miasta w USA.

Jeśli ktoś ma możliwość dotarcia rano i powrotu wieczorem, to co najważniejsze może zwiedzić w jeden dzień. Ja ze względu na rozkłady jazdy pomiędzy Kaliszem a Włocławkiem (dwa autobusy dziennie, ale pierwszy z Kalisza w południe) nie mógłbym obejść się bez noclegów. A oto, co udało mi się wcześniej zaplanować i zwiedzić. Trasę opisuję tak, jakbym zaczynał na dworcu autobusowo-kolejowym przy ul. Stefana Okrzei.

Przechodzimy tunelem pod jezdnią. Wchodzimy na ul. Kościuszki. Mijając m.in. hotel Kujawy dochodzimy do placu Wolności. Od niego odchodzi m.in. Warszawska, gdzie swoją siedzibę ma Miejska Biblioteka Publiczna im. Zdzisława Arentowicza. Ładnie wygląda też ul. 3 Maja, pełniąca rolę deptaka. Na samym placu trzeba zwrócić uwagę na pomnik.

Ponieważ najwcześniej było otwierane Włocławskie Muzeum Diecezjalne, spacer kontynuowałem w jego kierunku ul. Brzeską. U zbiegu ze Słowackiego widzimy kościół pw. Wszystkich Świętych – sanktuarium Matki Bożej Łaskawej Niezawodnej Nadziei. Nieco dalej – ewangelicko-augsburski. Kolejne obiekty na trasie to kościół pw. św. Witalisa i Wyższe Seminarium Duchowne po lewej (w widłach ulic Wojska Polskiego, Brzeskiej i Prymasa Stanisława Karnkowskiego) oraz Starostwo Powiatowe po prawej stronie (u zbiegu z ul. Cyganka). Posuwamy się jeszcze kawałek i jesteśmy przy bazylice katedralnej pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny (pl. Mikołaja Kopernika). Tam też znajduje się pomnik kard. Stefana Wyszyńskiego.

Przechodzimy na prawą stronę ulicy Brzeskiej. Widzimy jeszcze dzwonnicę, po czym możemy zabrać się do zwiedzania wspomnianego Muzeum Diecezjalnego.

Idziemy ulicami Tumską i Matebudy do Zamczej. Teraz mamy co kawałek kilka obiektów do odwiedzenia. Najpierw Zbiory Sztuki Muzeum Ziemi Kujawskiej i Dobrzyńskiej. Tu zobaczyłem prace Wacława Bębnowskiego i Stanisława Zagajewskiego. Posuwając się Zamczą docieramy do Starego Rynku. Przy nim oprócz kościoła pw. św. Jana Chrzciciela mamy także Muzeum Historii Włocławka (było nieczynne z powodu remontu, o czym wiedziałem).

Dalszy ciąg trasy to ul. Szpichlerna. Doprowadza nas na tyły Muzeum Etnograficznego. Całe szczęście, że zajrzałem do niego od drugiej strony, czyli od Bulwarów im. marsz. Józefa Piłsudskiego, gdyż tam znajduje się właściwe wejście.

Teraz poruszamy się w dół Wisły, pod mostem, obok pałacu biskupiego, do ujścia Zgłowiączki. Idziemy w górę tej rzeczki, do Parku im. Henryka Sienkiewicza. Tam znajdziemy popiersie pisarza.

Został nam jeszcze Gmach Główny Muzeum Ziemi Kujawskiej i Dobrzyńskiej przy ul. Słowackiego. Tu zobaczymy fajanse i portrety. Niestety ani w nim, ani w żadnym z oddziałów nie dostałem ładnej wejściówki pamiątkowej, a jedynie wydruk z kasy. Tylko Muzeum Diecezjalne zadbało o to.

Na zakończenie można jeszcze wybrać się na słynną tamę kończącą Zalew Włocławski na Wiśle. Na placu Wolności wsiadamy do autobusu. Aby zacząć od prawego brzegu skorzystałem z niezbyt często kursującej linii 9. Wysiadamy na ul. Dobrzyńskiej tuż za skrzyżowaniem z al. ks. Jerzego Popiełuszki. Idziemy tą drugą w dół. Ogrom rozciągającego się po lewej stronie zalewu robi wrażenie. Wreszcie wchodzimy na most. Z prawej strony widzimy krzyż upamiętniający ks. Popiełuszkę, który w 1984 r. został zamordowany i wrzucony do Wisły. Idąc dalej mijamy urządzenia spiętrzające wodę rzeki oraz śluzę. Jesteśmy znów na lewym brzegu, z którego do centrum jest więcej autobusów, niż z prawego.

Z uwagi na noclegi przy ul. Leśnej, niedaleko miałem do kilku innych obiektów (m.in. sportowych u zbiegu al. Chopina i ul. Kazimierza Górskiego) widocznych w poniższej galerii. Wspomnę ponadto o kościele pw. Najświętszego Zbawiciela przy ul. Władysława Reymonta, przed którym znajduje się pomnik Armii Krajowej.

Czas zwiedzania: min. 1 dzień.